Jest gorąco. Upał, aż nic się nie chce. Po mieście można snuć się jak padająca mucha. Jedyną słuszną decyzją jest wypad do nad wodę lub do parku. Najlepiej nad wodę do parku. Parku, który będzie chyba najbardziej obfotografowanym pakiem w Gliwicach - główny plener tego bloga. Za każdym razem zderzam się ze ścianą: "Nie do parku. Już nic więcej z niego nie wyciągniemy!! Sfotografowaliśmy już wszytko". A jednak przyroda potrafi zaskakiwać. Po pierwsze, to znowu jest więcej kaczek - chyba jakaś nowa "rodzinka" - zupełnie inne umaszczenie piórek (a może to te same - podążają za ptasią modą??). Po drugie - nenufary. Aż cisną się na usta słowa Barbary Ostrzeńskiej, tylko Panów Toliboskich dziś już brak ;) ...
Co dziś - bluzka z Vero Mody kupiona za niecałe 10 zł na wyprzedaży bodajże w 2005r. Długo się zastanawiałam o co chodzi z tym rękawem, ciekawy :). Można się poczuć jak rzymski wojownik- bary na pół metra :D. Spodnie - 55% lnu, reszta bawełny, komentować nie trzeba, obraz wart więcej niż tysiąc słów, wiecie co mam na myśli.
Boho na miarę możliwości pogodowych - kapelusz, torba z frędzlami, mini rzymianki, rękaw wpada jakby w dzwon, więc też ujdzie. No i naszyjnik etno - stary ale jary- nabytek sprzed kilku lat, pamiętam że też za jakieś grosze.
Spodenki - Orsay
Bluzka - Vero Moda
Kapelusz - Orsay
Buty - Lasocki
Torba - H&M
Oj ja bym z chęcią wybrała się nad wodę lub do parku ;) Pozostaje mi ogród, bo dalej niż na 100 m od domu nie daje rady się doczłapać. Ale i tak na ogród wypuszczam się wieczorem, największe upały przekoczowuję w domu niecierpliwie oczekując na rozwiązanie ;) Bardzo oryginalna ta bluzka, chyba jesteś typem, który nic z szafy nie wyrzuca co? Tak właśnie zaczynam się zastanawiać przez Ciebie czy mam w szafie coś co kupiłam 10 lat temu :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBuu, ja nie mam ogrodu, (tylko balkon :( ), więc w betonowym mieście został mi wyłącznie park. Tak jak mówisz, byle dotrwać :). Za to już za rok z bąblem jeszcze się popluskasz w wodzie, pewnie aż do znudzenia, będą pływaczki, pontony, materace, stado gumowych zwierzaków, które muszą towarzyszyć mad jeziorem :D.
UsuńHe he, no to jest tak: często muszę wyrzucać "bazę": golfiki, topy, jeasny, bawełniane t-shity bo to eksploatuję tak mocno, że szybko się zużywa :D (chyba ze te nieśmiertelne Levi'sy z 2002 - kosztowały wtedy dla mnie majątek, bo jeszcze studiowałam, i powiedziałam sobie że za tą kasę, to muszą przetrwać lata). Natomiast "uniakty" wyrzucam baardzo rzadko. Takie wszystkie "bohemki" to w ogóle założyłam, od początku że będę sobie szanować, bo ciężko było przez lata coś upolować. Teraz jest fajnie bo jest bum i w każdej sieciówce coś jest :). Był moment, że wyrzuciłam wszystkie młodzieżowe, kolorowe koszulki, w których bym wyglądała jak dzidzia piernik ;).
Jak zwykle pięknie wyglądasz , a bluzka jest świetna ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
UsuńO tak, kiedyś to był styl... nie liczyła się żadna temperatura, najważniejsza była prezencja i klasa! Z krzeseł by pospadali jakby zobaczyli dzisiejszą goliznę :)
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw, rękawy są rzeczywiście niespotykane. Pięknie wyglądasz :)
Ha ha dokładnie!! Jakby zobaczyli spodenki i t-shirt to by pomyśleli, że jakiś biedny człowiek w majtach i podkoszulku z pola wyszedł!! :D
UsuńDziękuję i pozdrawiam! :)
znów się u Ciebie rozmarzyłam, bo pod ten kawałek tańczyłam walca na swój pierwszy ślubny taniec..
OdpowiedzUsuńI patrząc nie raz ten na urywek "nocy i dni" myślę, że chciałabym żyć w tamtych czasach i nosić te tiule i koronki, chociaż takie niewygodne i w upalne dni niepraktyczne. Jednak magia tych strojów wabi mnie wciąż i niezmiennie. Pewnie dlatego nie stronię od maxi, szczególnie tego lata.
Talibowscy jak dinozaury, dawno wymarły gatunek, i tylko z książek dowiadujemy się o ich istnieniu;)
Pozdrawiam.
To prawda, wyglądali wówczas bardzo elegancko, tylko w taki dzień jak wczoraj musiało być im strasznie ciepło... Mnie się te koronki i tule bardzo podobają, ale to nie dla mnie, chyba bym się w tym nie odnalazła. Kiedyś już o tym pisałam, pewnie bym poszła pod prąd jak Rita Szylinżanka ;).
UsuńTo te same kaczki są - im się zmienia upierzenie w ciągu roku ;)
OdpowiedzUsuńKaczory poza sezonem godowym na przykład wyglądają niemal identycznie jak Panie Kaczki ;)
Takie tam ciekawostki - w drodze do pracy i z pracy podczytuję zawsze wikipedię ;)
oj, ten pan T., to taki antybohater "Nocy i Dni" w sumie - bo ta Barbara przez niego nigdy nie umiała do końca doceniać tego, ile od Bogumiła dostała ;)
nigdy jakoś nie miałam też sama z siebie sentymentu do takich pokazowych elegancików ;P
wiem, dziwna jestem ;P
a te rękawy są super!
No to super jak to sama rodzinka :D, nie wiem czy pamiętasz kiedyś piałam, że tylko 2 zostały i zrobiło mi się smutno, bo lubiłam je obserwować nawet zimną. No właśnie! Kaczorki miały zazwyczaj śliczne zielone główki, a tu wszystkie kaczki tak samo wyglądają. Dzięki za objaśnienie :D!!!
UsuńŁuuu, no to prawda, ze od Talibowskiego to z daleka :D, tylko tak sobie myślę, że dziś nikt by nie zabrudził sobie białego garniaka z Zakładu Odzieżowego "BYTOM" ha ha. No chyba ze jakiś Happening :D.
Tylko ta Basia z częstym fochem, eh ...
Podziwiam Cię za ta pamięć do tych wszystkich nazwisk postaci z literatury, ja owszem kojarzę, ale zawsze raczej tylko z imienia :))
OdpowiedzUsuńMega ciekawy zestaw, rękawki jakieś takie dziwne jak nie rękawki ;) a kapelusz dla mnie to mistrzowski jest. Pozdrawiam
Żebym do tego co trzeba miała taką pamięć;), to by było dużo lepiej he he :D. Tak serio, to nie wszystkich pamiętam, tylko te najbardziej charakterystyczne postacie, o tych co nie pamiętam proszę o pomoc "gugla" ;).
UsuńDzięki! :)
Kultowa scena, piękny walc, suknie miały piękne.
OdpowiedzUsuńTwoja bluzka ma bardzo ciekawe rękawy.
Przyroda zaskakuje, zawsze jest w niej coś nowego.
Nad wodą i w parku najlepiej na upał.
Pozdrawiam...
No z tymi rękawami to długo nie mogłam ogarnąć o co chodzi - czy to jakiś defekt, czy tak am być :) . Przyroda mnie pozytywnie zaskoczyła z kaczuszkami i kwiatami :) .
UsuńTylko ciąglem taka blada :) Pozdrawiam!
Oj jak romantycznie dzis u Ciebie.... Tw filmowe milosci i kwiaty..... I te twoje fruwajace rekawy i kapelusz.. ;) Swietny klimat wyczarowalas;)
OdpowiedzUsuńA pogoda rzeczywiscie idealnie nadwodna;);)
Usciski. Anka
Dziękuję, dziękuję :) Powiem Ci, że wszystko wyszło przez przypadek, bo chciałam pokazać zielone "pumpy" - ostatni nabytek z wyprzedaży (już nawet paznokcie pomalowałam :D), tylko było tak gorąco, że w długich spodniach nie dało rady wyjść za dnia :). Improwizowałam, nenufary się nawinęły i jakoś tak wyszło. Pumpy pokażę, jak temperatura spadnie o kilka stopni hi hi :) .
UsuńDzięki i pozdrawiam! :)
Bardzo ciekawa bluzeczka, ładnie Ci w niej ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWoda, park i....Rusałka ,water nymph, moim zdaniem miejsce idealne, kreacja idealna, modelka tudzież :))) Pozdrawiam. Bardzo kobieco.
OdpowiedzUsuńNoo, do rusałki to mi daleko bo one chyba niskie i drobne są ;). Dziękuję za odwiedziny :) !
UsuńPiszesz, że improwizowałaś, ale wyszło Ci super:)
OdpowiedzUsuńZachwycam się Twymi włosami, cudne, długie, idealne do tego ten kapelusz...:)
Irmo, zapewniam Ci że te włosy niestety dobrze wyglądają tylko na zdjęciu i to jeszcze jak się zbliżenia na nie nie zrobi ;) . Muszę je obciąć, ale ciągle mi brak odwagi :(
UsuńUwielbiam ciuchy z Vero Mody, są odjechane czasem :) Był taki outlet w Sosonowcu, który często odwiedzałam, ale zamknęli. Po taniości cudo ciuchy się kupowało, tęsknię!
OdpowiedzUsuńA ciuchy z tamtych czasów - nooo, te zwoje halek i kilometry materiału, fryzury na pół metra poupinane w jakieś lokopodobne wałki! Przecież zanim taka się wyszykowała z rana, to już popołudnie musiało być :)))
No Vero Moda fajne rzeczy ma, i za grosze można kupić w outlecie. W bytomskiej Plejadzie ciągle jeszcze można coś ciekawego wyszperać :).
UsuńHa ha, dokładnie - kilka godzin ubierania, a później to rozebrać!! Ładnie to wyglądało, ale ile z tym roboty.. tylko z drugiej strony do pracy chodzić nie musieli, a w domu pewnie służba pełną parą, więc coś z tym czasem trzeba było zrobić ;)
Już namawiam męża, żeby mnie zwiózł kiedyś do tej Plejady! :D
UsuńUwielbiam stylizacje z kapeluszami :) potrafią zmienić charakter każdego zestawu :) super wyglądasz!
OdpowiedzUsuńKapelusz to był obowiązkowy element przez ostatnie dni, żeby mi głowę nie przygrzgało :) .Dzięki!
UsuńProsto, lekko, wakacyjnie. Bardzo dobra kolorystyka - i trudna. Trzeba się nakombinować by nie wyglądać infantylnie, ale Tobie się udało :) No i masz wspaniały kapelusz!
OdpowiedzUsuńO łał, dziękuje za tak miłe słowa!!! Bardzo przyjemnie się je czyta! :). Żar się lał z nieba, więc trzeba było coś lekkiego kombinować, a na tej patelni bez kapelusza ani rusz! Dzięki!
UsuńKtóry to park??? Ja też tam chcę!!! Wezmę ze sobą Juniora i Seniora; jeden będzie robił fotki a drugi będzie dla mnie zrywał nenufary... Już to widzę :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz; zazdroszczę urody do kapeluszy.
Buziaczki Pati :):):)
Park Szwajcaria - zakamuflowany obok Cmentarza Centralnego ;).
UsuńJa wierzę w Młodego - weźcie ze sobą dmuchany ponton, a wazon w domu będziesz mieć nenufarami wypełniony ;)
To chyba to szaleństwo na punkcie kapeluszy rysuje na twarzy przekonanie (niezależne od prawdziwego efektu), że się dobrze w tym wygląda, ha ha. Dzięki wielkie !!!!
Kapelusz zdecydowanie nadaje każdej stylizacji tego czegoś ;) Sama mam praktycznie taki sam i baaardzo lubię, chociaż częściej noszę ze sztywniejszym rondem ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Kapelusze są niezastąpione i zdecydowanie dodają 'charakteru'!! :D
UsuńOho bluzka za 10 zł ? :O meeega ciekawa jest, na pewno taka inna, oryginalna, a ja lubię takie niebanalne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą na początku myślałam, że masz coś narzuconego na ramiona, a to takie rękawki :P hehe
Jeeeeej a tych włosisk to Ci ciągle zazdroszczę aaaaaaaa taka długość, to chyba moje niespełnione marzenie :(
Park jest przepiękny! też mamy taki, w którym często robimy zdjęcia i chyba już każdy zakamarek mamy obfocony :P hehe
Super wyglądasz kochana :)
Buziaki :*
DAria
Nie, to bluzka. Wtedy masa tych rzeczy była za gorsze dosłownie, bluzki za 10 zł, paski skórzane za 5 zł!! Tylko wybierać!!
UsuńHe,he parkowe plenery :D!!! Może za 100 lat będą tam jeździć wycieczki 'Daria - znana blogerka XXI' szczególnie upodobała sobie ten park :D
Te włosy to jest kupa siana na dole, uwierz mi :(
Pięknie wyglądasz w tych pastelach. Świetna bluzka.
OdpowiedzUsuńDzięki i pozdrawiam!!
UsuńWyglądasz tak świeżo i taka uśmiechnięta - cieszę się! :) Mnie upały skłaniają tylko do siedzenia w domu przy wiatraku, moje synapsy zdychają i nawet uśmiechnąć się nie da, kiedy na zewnątrz 40 stopni!
OdpowiedzUsuńWięcej takich fajnych, parkowych zdjęć poproszę! I skoro panowie nie wchodzą po nenufary dla Ciebie do wody, to... sama możesz wejść i ich zawstydzić ;).
Powiem Ci, po tym spacerze resztę dnia spędziłam już w ciemnym, chłodnym pokoju, z zasłoniętymi roletami ;).
UsuńTam jest chyba dosyć grząsko, ale jakby ktoś ponton miał , to czemu nie!! Podpłynę :D!!!!
Mam teraz fazę na bermudy! Śluczna bluzka i kapelusz 😊
OdpowiedzUsuńDzięki :)!!
UsuńPamiętam te szczególną filmową scenę... Pięknie wyglądasz, bluzka pełna uroku
OdpowiedzUsuńJest w historii polskiego kina kilka tych 'kultowych' scen ;) Dzięki!
UsuńZestaw bardzo ladny i odpowidni do sytuacji. Polaczeni kolorkow bardzo udane, ktore tez bardzo lubie. Delikatny roz dla Ciebie jest bardzo twarzowym kolorem, rozjasnia i delikatnie rozswietla Twoja twarz, a do tego kapelusz nadaje specyficznego uroku i wyjatkowosci. Po prostu wygladsz pieknie, moja droga Patrycjo:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cie pozdrawiam:)
Dziękuję Ci Elu za takie miłe słowa, i bardzo to doceniam, bo ja ciągle jestem pod wrażeniem Twoich kolorystycznych zestawów. Bardzo mi miło słyszeć tak miłe słowa!!!! Pozdrawiam również!!!
UsuńPamiętam te szczególną filmową scenę... Pięknie wyglądasz, bluzka pełna
OdpowiedzUsuńuroku
Dlatego przy milionowych temperaturach takie otoczenie jak u Ciebie na fotkach jest jak najbardziej piękne i wskazane! :)
OdpowiedzUsuńDziękiii, chciałabym by było ciepło, ale nie aż takie upały, buuuu!!! Pozdrawiam!!
UsuńPiękne miejsce :-) a kapelusz bardzo pasuje do Twojej stylizacji :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, i pozdrawiam!!
Usuńślicznie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPięknie, wyglądasz jak nimfa wodna nad tymi szuwarami.
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci w kapeluszu.
Pozdrawiam___Zośka.
Ja taka nimfa z nadwagą :D. Ale dzięki za porównanie!!! Szuwary - no właśnie - co tam jestem, to chodzi mi po głowie piosenka Pudelsów "Szuuuuwary, szuwary, szuwaryyy" i takie tam ;) .
UsuńPozdrawiam!!
Bardzo ładnie
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuń