Powiem szczerze: zrobienie tego posta chodziło mi po głowie odkąd mam bloga. Miał on jednak wyglądać troszkę inaczej. Miałam już mieć nowy aparat, miałam "wpisać" się stylizacją w klimat, probić sobie zdjęcia z uczestnikami, miało być lekko, łatwo i przyjemnie :). Plany czasami trzeba zmienić, ale może nie warto rezygnować od razu z niepublikowania posta? Wiecie Państwo, zwłaszcza Ci szyjący ;) : "tak krawiec kraje, jak mu materii staje".
Każdy swoje hobby ma. Najbardziej dosadnie podsumował ten temat dawno temu nasz kolega, zwracając się - mniejsza o to do kogo - słowami: "No coż. Każdy ma swoje hobby. Ja gram na perkusji, a Ty latasz z gołą d*pą po hasioku :]". No bo każdy swoje mniej lub bardziej ambitne hobby ma. Jedni pojechali na Przystanek Woodstok, inni bawili się na Open Air, a ja dotarłam na festiwal "Kaszubskie Spotkania z Folkorem Świata". Każdy dotrze tam, gdzie lubi :). Niestety przybyłam z lekkim opóźnieniem, i nie było mnie na inaguracji, za to byłam we wszystkie pozostałe dni, i muszę powiedzieć, że to prawdziwa uczta dla oka i ucha. Opócz naszych rodzimych zespołów w tym roku zaprezentowały się: Kaltersia z Albanii, Elenco Artistico Perú Multicolor z Peru, Kud Sava Jeremic Razanj z Serbii, Jugnu Bhangra Group z Indii, Nur z Izraela i Raices de Colombia z Kolumbii. Wirująca w dynamicznym tańcu feria barw strojów, precyzja ruchów, egzotyczne dźwięki folkowej muzyki z wielu regionów świata i ta pozytwna energia, bijąca od uczestników, po których widać, że kochają swoje dosyć niszowe we współczesnym świecie hobby. Miodzio. Poniżej zamieszczam kilka "smacznych" oficjanych fot z tego wydarzenia, a zainteresowani mogą znaleźć więcej fot w linku źrółdowym, podanym pod zdjeciami :).
Foto UM Brusy, źródło: Facebook CKiB Brusy
Normalnie po zdjęciach post się już kończy. Ale to miał być post wymarzony :D, więc będzie trochę dłuży, będzie śmieszno i straszno :P. Jak napisałam na początku, pierwotnie miałam wpisać się "stylizacją" w klimat festiwalu. Noo, jeśli na folkowo i na Kaszubach, to tylko jakiś kaszubski melanż :D. Nie wyszło. Kto jednak bardzo chce, ten da radę. Postanowiłam "dofocić się" już na Śląsku. Tylko jak i gdzie ??
Podjeście pierwsze było przy okazji niedzielnego spaceru - bo park przy Palmiarni, bo kolorowo i kwiatowo, tak przyjemnie. No i zrobiliśmy foty. Dopiero jak je zobaczyłam, to mnie oświeciło: "Kobito szalona, polski folk pod palmami chcesz zrobić?? Z czym do ludzi??". Patrzę na te foty, a w tle słyszę Grzesia Markowskiego "Chciałbym być sobą, chciałbym być sobą jeszcze...". No to coś jest grubo nie tak. Ewidentnie tutaj nie czuję, co noszę. W tym wydaniu to zdecydowanie nie mój klimat :(.
Tu dziękuję wszystkim wytrwałym, którzy ciągle jeszcze czytają ;). Dobra, tylko co teraz dalej, gdzie zrobić te foty?? Na szczęście plener znalazł się sam. Z faktu nieprzyzwoicie wysokich temperatur w ciągu dnia, wychodzę na rower gdy Słońce chyli się ku zachodowi. Kiedy zobaczyłam słomiane "walce" pomyślałam "to je to"... :D.
Kapelusz i porządne, skórzane kozaki to elementy stroju "Pana Kaszuba" - ale co ja na to poradzę, że mi to bardziej leży, niż tradycyjna "Kaszubka"... no miałam dobre chęci, ale jedank postanowiłam "zmodernizować" tradycyjny zestaw... Jak wyszło, każdy sam oceni :). Dobrze jednak, że są tacy, którym "tradycyjne" zestawy leżą, bo by było bardzo niefajnie, gdyby prawdziwy folk zaczął zanikać...
Każdy swoje hobby ma. Najbardziej dosadnie podsumował ten temat dawno temu nasz kolega, zwracając się - mniejsza o to do kogo - słowami: "No coż. Każdy ma swoje hobby. Ja gram na perkusji, a Ty latasz z gołą d*pą po hasioku :]". No bo każdy swoje mniej lub bardziej ambitne hobby ma. Jedni pojechali na Przystanek Woodstok, inni bawili się na Open Air, a ja dotarłam na festiwal "Kaszubskie Spotkania z Folkorem Świata". Każdy dotrze tam, gdzie lubi :). Niestety przybyłam z lekkim opóźnieniem, i nie było mnie na inaguracji, za to byłam we wszystkie pozostałe dni, i muszę powiedzieć, że to prawdziwa uczta dla oka i ucha. Opócz naszych rodzimych zespołów w tym roku zaprezentowały się: Kaltersia z Albanii, Elenco Artistico Perú Multicolor z Peru, Kud Sava Jeremic Razanj z Serbii, Jugnu Bhangra Group z Indii, Nur z Izraela i Raices de Colombia z Kolumbii. Wirująca w dynamicznym tańcu feria barw strojów, precyzja ruchów, egzotyczne dźwięki folkowej muzyki z wielu regionów świata i ta pozytwna energia, bijąca od uczestników, po których widać, że kochają swoje dosyć niszowe we współczesnym świecie hobby. Miodzio. Poniżej zamieszczam kilka "smacznych" oficjanych fot z tego wydarzenia, a zainteresowani mogą znaleźć więcej fot w linku źrółdowym, podanym pod zdjeciami :).
Normalnie po zdjęciach post się już kończy. Ale to miał być post wymarzony :D, więc będzie trochę dłuży, będzie śmieszno i straszno :P. Jak napisałam na początku, pierwotnie miałam wpisać się "stylizacją" w klimat festiwalu. Noo, jeśli na folkowo i na Kaszubach, to tylko jakiś kaszubski melanż :D. Nie wyszło. Kto jednak bardzo chce, ten da radę. Postanowiłam "dofocić się" już na Śląsku. Tylko jak i gdzie ??
Podjeście pierwsze było przy okazji niedzielnego spaceru - bo park przy Palmiarni, bo kolorowo i kwiatowo, tak przyjemnie. No i zrobiliśmy foty. Dopiero jak je zobaczyłam, to mnie oświeciło: "Kobito szalona, polski folk pod palmami chcesz zrobić?? Z czym do ludzi??". Patrzę na te foty, a w tle słyszę Grzesia Markowskiego "Chciałbym być sobą, chciałbym być sobą jeszcze...". No to coś jest grubo nie tak. Ewidentnie tutaj nie czuję, co noszę. W tym wydaniu to zdecydowanie nie mój klimat :(.
Tu dziękuję wszystkim wytrwałym, którzy ciągle jeszcze czytają ;). Dobra, tylko co teraz dalej, gdzie zrobić te foty?? Na szczęście plener znalazł się sam. Z faktu nieprzyzwoicie wysokich temperatur w ciągu dnia, wychodzę na rower gdy Słońce chyli się ku zachodowi. Kiedy zobaczyłam słomiane "walce" pomyślałam "to je to"... :D.
Kapelusz i porządne, skórzane kozaki to elementy stroju "Pana Kaszuba" - ale co ja na to poradzę, że mi to bardziej leży, niż tradycyjna "Kaszubka"... no miałam dobre chęci, ale jedank postanowiłam "zmodernizować" tradycyjny zestaw... Jak wyszło, każdy sam oceni :). Dobrze jednak, że są tacy, którym "tradycyjne" zestawy leżą, bo by było bardzo niefajnie, gdyby prawdziwy folk zaczął zanikać...
Bluzka - Orsay
Spódnica - Orsay
Buty - Stradivarius
Kamizelka (z czasów podstawówki :) ) - dzielnicowe targowisko
Kolczyki, bransoleta - Farwa
Torba - lokalny kaszubski sklepik
Festiwal aż bije po oczach radością! Super sprawa.
OdpowiedzUsuńA Twój zestaw w wydaniu poprawionym, rewelacja!
Ta niebieska spódnica kojarzy mi się ze "słodko-mdło" skomponowanymi stylizacjami, a tu taka niespodzianka, jest ciekawie, z pazurem i zupełnie nieszablonowo. ŚWIETNIE!
He he, "słodko-mdło" - jak ją zobaczyłam na fotach to też tak mi się wydawało:) , więc stwierdziłam, że tak być nie może, i trzeba coś mocniej podkręcić (stąd kapelusz, kamizelka i kozaki) żeby to "zneutralizować" ;). Może to i dobrze, że nie udało się wskoczyć w spódnicę podczas festiwalu, bo miałam w zanadrzu pierwszą opcję, ale czułam się w niej nieswojo:). Teraz mam już sprawdzony szablon na przyszły rok :)
Usuńdoczytałam ;) a jak zobaczyłam ostatnie zdjęcie to wlot zrozumiałam dlaczego 'to je to' :D
OdpowiedzUsuńno wspaniale tam sobie kopytkujesz na tym ściernisku, mam nadzieję, że nie śpiewałaś "tu na razie jest ściernisko, ale..." bo szkoda tych pięknych plenerów chociaż życzę Ci abyś posiadała swój bank;)
festiwalem zainteresowałaś mnie bardzo, czy to się odbywa co roku?
He he, doczytałaś - gratuluję cierpliwości :).
UsuńNie nie, na polskich polach żadnego San Francisco nie róbmy :)!! Promujmy swoje piękne regiony, i niech one zostaną w miarę nieruszonej postaci. Jestem za tym żeby małe gminy podnosiły swoją atrakcyjność przez wytyczenie nowych szlaków rowerowych, większej promocji historycznych czy przyrodniczych obiektów, lezących na ich terenie, czy agroturystycznych noclegów u gospodarza, czy wydarzeń z regionalną kuchnią :). San Francisco, czy Beverly Beach u nas nie róbmy ;).
Ten festiwal odbywa się co roku, od około 10 lat :). Większy jeszcze i chyba jeszcze bardziej atrakcyjny jest festiwal w Żywcu w ramach Tygodnia Kultury Beskidzkiej :)
masz rację w 100%, zamiast 'wygaszać Polskę' powinniśmy rozwijać regiony, bo i historia bogata i tereny śliczne,a tu żal ściska, gdy patrzy się na kierunek zmian w Polsce :/
UsuńLubię takie imprezy, bo ja lubię folklor /rok temu Zakopane, też było tak kolorowo choć folklor góralski /.
OdpowiedzUsuńPlener super, świetne zdjęcia wyszły, ja was dziewczyny podziwiam za te plenery, mój fotograf to nie da się na coś takiego naciągnąć a ja też nie mam siły na szukanie takich śliczności...
W kapeluszu, kamizelce - świetnie, kobitka z pazurem...pozdrawiam...
Tak - Festiwal Folkloru Ziem Górskich w Zakopanem :). Nigdy nie byłam, ale to też musi być bardzo fajne :).
UsuńOjj, z tym fotografowaniem to zawsze ciężko :). Trzeba się czasami naczekać, naprosić, ale grunt że ostatecznie zdjęcia zrobione :)
Pozdrawiam!
Cieszę się, że jednak napisałaś tego posta, chociaż łatwo nie było jak piszesz ;) bo ja nic nigdy o takim festiwalu nie słyszałam, ba nawet zainteresowania większego nie wykazywałam w tym zakresie, a błąd! Swoją ignorancje szybko naprawiam i kurcze kopara mi opada, że tyle mamy "dobroci" regionalnych a tak mało o tym w mediach. Uwiodła mnie ta feria barw.
OdpowiedzUsuńDodatki zacne, dobrze wyglądasz. A już najlepsze posunięcie to zdjecia przy belach słomy, ile razy przejeżdżam i je widzę to mam ochotę focić. Super wyszło :) pozdrawiam
Tych festiwali folkowych w Polsce trochę jest, tylko są raczej niszowe, więc nikt ich szczególnie nie nagłaśnia :(.
UsuńTo się pospiesz, bo zwiną je z pola,a następna szansa będzie dopiero za rok ;).
Nam też zabrali już walce z upatrzonego miejsca, i musiałam w tych kozakach drałować pół kilomerta dalej, dobrze, ze już taki żar nie lał się nieba przy zachodzie Słońca :)
Festiwal wydaje się bardzo ciekawy, mimo iż kolorów jakoś specjalnie nie lubię to w tym wydaniu mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie jest rewelacyjne, aż mam ochotę zrobić zdjęcia w podobnej scenerii. Super! :)
Oj kolory miały tutaj power :)!!
UsuńZachęcam, tylko jak mówię trzeba się śpieszyć, bo te słomiane walce powoli z pól znikają :)
Ależ uciechę dla oczu mi uczyniłaś tym postem! I pierwsze zdjęcia super, i drugie (jedno) też fajne, i ostatnia sesja - bombowa! Jakoś tak popatrzyłam na Ciebie najpierw stojącą niepewnie pod palmą i pomyślałam, że chyba coś za grzecznie dla Ciebie. Ładnie, ale grzecznie. No to potem dostałam deser w postaci kamizeli, kapelusza i buciorów - i tu widzę, że to Ty! Tak bardzo Ty! Jesteś trochę Panem Kaszubem, jesteś w stu procentach Pati i bardzo mi się ten mariaż stylów widzi.
OdpowiedzUsuńNo właśnie też się w tym nieswojo czułam :). Było nienaturalnie i to od razu widać po zdjęciach :). Za to na polu miałam dużo frajdy z tej sesji, biegałam i skakałam w kozakach po tej wystającej z ziemi słomie,w innych butach myślę, że nawet by się nie dało :).
UsuńJak pojadę w przyszłym roku, to kapelusz i kamizelkę zabieram obowiązkowo :) !!
Dzięki! :)
szkoda, że nie wiedziałam, że coś takiego jest. to niedaleko mnie :( super impreza i Ty pięknie wyglądałaś ! <3
OdpowiedzUsuńhttp://coeursdefoxes.blogspot.com
♥
No rzeczywiście z Słupska to prawie "za miedzą", blisko masz. Głowa do góry - w przyszłym roku znowu będzie, będzie okazja :))) !!
UsuńDziękuję za miłe słowo :).
Pozdrawiam :))) !!
Druga wersja bardziej mi do Ciebie pasuje. A nie było Ci za gorąco w takich kozakach? A szczerze mówiąc, to z chęcią bym się na taki folkowy festiwal wybrała :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci tak: było, ale mniej niż zakładałam że będzie. Kozaki wzięłam do plecaka, i szłam od drogi głównej polną drogą w sandałach. Później okazało się, że zebrali już nam te walce z miejsca najbliżej od piaszczystej ścieżki, a gdyby nią iść, to by zeszło jeszcze z 5 min. Wkręciło mi się, że zaraz Słońce zajdzie i będą nici ze zdjęć i musimy lecieć przez pole, przez te wystające z ziemi kikuty słomy. Przebrałam szybko sandały na kozaki, i zaczęłam pędzić w panice przez pole do walców, bo wiadomo zajdzie Słońce, adrenalina mi się włączyła, to raz, a jak sobie pomyślałam, że ta słoma by mnie drapała, to od razu cieszyłam się ze mam kozaki na nogach. Było ciepło, ale dało się jakoś wytrzymać :D.
UsuńTakich festiwali jest trochę w naszych kraju, tyko słaba promocja jest :/. w Poznaniu jest chyba ten festival ETHNO PORT, ale to chyba bardziej muzyka, mniej tańców.
ale świetnie! bardzo mi się podobają takie festiwale, a zdjęcia wyszły super, co chcesz! :) ja załuję, że nie mogę być na 'festiwalu smaku' lubię ten klimat :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWeszłam na stronę festiwalu, żeby sprawdzić plan i rzeczywiście jest "smaczny" - bloki kulinarne, muzyczne - same dobroci :). Powiem Ci, że jak kieruje się na północ w drodze do Wiela, i jestem już na wysokości Świecia, to mam zawsze uczucie - noo to prawie na miejscu :). Już zaczynają się lasy, później Tuchola.. ehh kilmacik miły :)
UsuńKochana, nie mogę się na Ciebie napatrzeć, zdjęcia przy balotach, na ściernisku, zachodzące słońce, kapelusz, na Twych pięknych długich włosach i te folkowe akcenty...No jest mega:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia z festiwalu również piękne, oj musiał tam być klimat:)
Baloty, tak baloty? :D. No wreszcie wiem jak 'to' się nazywa :D. Blogi mają jednak charakter bardzo edukacyjny!
UsuńFestiwal był super :) Pozdrawiam!
No z tymi kozakami i kapelutkiem to juz zdecydowanie Ty!! Piekny mlimat zdjec, zawsze mi sie marzyly foty z balotami no ale jamos nie wyszlo albo czasu nie bylo albo uprzatneli z pola. Festiwal jak dla mnie na TAK z checia bym tam pojechala. Uwielbiam taka roznorodnosc, egzotyke:)
OdpowiedzUsuńNo fajne jest ma tym festiwalu, że mamy do czynienia z różnymi kulturami i dzięki temu ciągle się coś dzieje:D - w sumie trwał 4 dni :).
UsuńWłaśnie z przyrodą do fot tak jest, coś przegapisz, a następna szansa dopiero za rok - ja dla odmiany chciałam w maju foty w magnoliach. Zanim się zebrałam to przekwitly :(.
Byc na takim festiwalu to musi byc na prawde super doświadczenie! :) Od razu na zdjęciach widac ze to super zabawa :)
OdpowiedzUsuńTwoja stylizacja idealnie pasuje do pleneru ! Świetnie to się razem komponuje :)
Pozdrawiam, Monika
Tak, festiwal był bardzo fajny:)
UsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
Obserwuje oczywiscie :)
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńBiżuteria i kapelusz BOMBA <3
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńAle fajowe te zdjęcia z balotami, aż mi się też takich zachciało :D
OdpowiedzUsuńWczoraj jeszcze widziałam na polach, więc jest szansa jeszcze w tym roku :)
Usuńkaszubska sesja świetna :)
OdpowiedzUsuńO, Kaszuby! Jaki to piękny rejon! Byłam tam w zeszłym roku na wakacjach, uczestniczyłam jednak nie w festiwalu a corocznym jarmarku na terenie skansenu. O matko, ile tam było cudownych, ręcznie robionych rzeczy! Kaszuby mają w sobie jakąś fantastyczną aurę:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kolory, więc zdjęcia z festiwalu mnie urzekły:)
Tak między wierszami doczytałam, że ty ze Śląska, ja też:) Pozdrawiam wiec z Rybnika:)
To prawda, Kaszuby są urzekające :) !!! Oni strasznie dbają o swój folk, co chwile maja jakies festiwale, jarmarki :).
UsuńPozdrawiam zatem sąsiadkę zza miedzy :) i dziękuję za pozostawienie śladu po sobie !!!
Ciekawe wydarzenie i świetne zdjęcia w polu :)
OdpowiedzUsuńOj ciekawe było :) Dzięki :))
Usuńpiękne zdjęcia! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWidzę, że i ty dorwałaś złotą godzinę! Zdjęcia przy sianku są przepiękne, ostatnie to w ogóle świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńImpreza, którą opisujesz jest rzeczywiście niezłą ucztą dla oka. Ja pewnie bym wymiękła przy Indiach, to kiedyś były absolutnie moje klimaty! :)
Ty wiesz jak ja pędziłam przez to pole :D!!! Wkręciło mi się, że musimy tam być równo o 19.30 bo inaczej Słońce zgaśnie :D. Cała spanikowana ;).
UsuńWszystko było super, ale Indie i Peru położyły na głowę całą resztę ;). Taki poziom, że aż dech zapiera. Ponoć ten zespół kiedyś nawet przed Królową Elżbieta tańczył - wysokie progi :D.
OOo tak, te słomiane walce to jest to- sesja wyszła fantastycznie ! meeega energetycznie, radośnie i wesło- aż sama się gęba do monitora uśmiecha, tak zarażasz energią kochana :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się marzą zdjęcia w takich klimatach, mam nadzieję,że te wale będą jeszcze chwilę na polach... :)
miłego dnia :)
Daria
Jeszcze widziałam kilka dni temu ;)
UsuńMiło znów Cię widzieć :) !
Uważam, ze super zrobiłaś umieszczając ten post! Trzeba promować nasza kulturę, a nie tylko zachodnia festiwalowa modę :)
OdpowiedzUsuńZdjecia na sianie sa rewelacyjne! Super sie chyba przy nich bawiłaś :D
Dzięki. Wahałam się, bo chciałam żeby był lepszy, no ale wyszło jak wyszło :).
UsuńTeż jestem tego zdania, żeby promowac to co wartościowego mamy :)
Ha ha, no była zabawa i głupawka :)
Pozdrawiam!
Doczytalam do konca z wielkim zainteresowanie. Lubie takie festiwale, takie ludowe stroje i takie dlugie posty. Kosztowalo Cie to sporo pracy, ale efekt wspanialy: i zdjecia i Ty. Fantystyczne klimaty i urocza aura. Wygaldalas naprawde swietnie w kapelusz i kozaczkach i ciesze sie, ze jestes za tym, aby promowac nasza polska wiesc, jej historyczne czy przyrodnicze obiekty, ktorych jest tam o dziwo niemalo!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie serdecznie, Patrycjo:)
Dziękuję Elu, cieszę się, że się podoba. Rzeczywiście kosztowało to trochę "zachodu" i nie tylko Słońca, ale też uważam że było warto :).
UsuńPolska kultura i folk mają wiele do zaoferowania, ale niestety to temat niszowy, i dlatego mało sie o tym mówi, promuje itp. - bo przecież nie będzie z tego większych zysków, to i po co :(((
Pozdrawiam !!!
Zdjęcia świetne, bardzo klimatyczne. Super wyglądasz!
OdpowiedzUsuń