Hawk! Ponoć "badania przeprowadzone nad językami i sposobami myślenia Indian północnoamerykańskich wykazały, że ogromną rolę w postrzeganiu czasu przez daną kulturę odgrywa struktura języka, jakim posługuje się dane społeczeństwo. Język plemienia Hopi np. nie rozróżnia płaszczyzn czasowych w rodzaju: przeszłość - teraźniejszość - przyszłość. W języku tym rozróżnienie przebiega zupełnie inaczej, można je określić jako podział na czas:
- rzeczywisty albo faktyczny
- oraz możliwy czy też prawdopodobny".
W naszej kulturze czas postrzegany jest najczęściej jako brakujący. Nie ma przeszłego, przyszłego, nie ma tu i teraz, jest tylko czas którego brakuje. Całe nasze życie toczy się wokół zegara :). Nakręcamy zegary, nakręcamy siebie. Ja również zaliczam się do osób cierpiących na chroniczny brak czasu, dlatego dzisiejsza sesja ma charakter trochę symboliczny. Miotam się wokół zegara szukając dobrego miejsca, zmieniam pozy, zmieniają się przechodzący ludzie, a czas ciągle upływa :).
Towarzysząca mi dziś.. no właśnie, nie wiem jak to określić - sukienka, tunika, ponczek (nie pączek!) wpadła do mojej szafy przez zupełny przypadek. Umówiłam się z Sonią na sobotnią kawę, połączoną z sesją, a po drodze wstąpiłyśmy do jednego z Jej ulubionych gliwickich butików. Sama raczej nie zapuszczam się w tak ekskluzywne rewiry, ale wiadomo w grupie raźniej, może jakiś wieszak z przecenami się znajdzie. A jakże! Wisiało takie 'coś', z kolekcji zeszłorocznej, nikt się nie palił do zakupu. Zwyczajowo wypada rzeczy przymierzyć przed zakupem, obadać jak się wygląda... ale jak się idzie zwartym i gotowym na sesję, to przecież tak prozaiczne rzeczy nie mogą nam zakłócić zestawu do zdjęcia! Jeszcze 'se' w przymierzalni trencz krzywo zapnę i dopiero będzie :P. Nie chciało mi się mierzyć, więc tylko kupiłam. I fajnie. Latem wieczorami będę w tym indiańskim pledzie zasuwać po bałtyckiej plaży. A teraz? A teraz to zasuwam po mieście. Kto nakręconemu zabroni.
Swietny wpis! Prawda miotamy sie wciaz, pedzimy, czesto jeszcze nie wiedzac, czy w dobrym to kierunku podazymy i czy na cos to sie zda...
OdpowiedzUsuńTunika pieknie Ci pasuje, wogle ten styl, ktory jest idealny i dla Ciebie jakby stworzony, nie moglo byc inaczej! Do Twoje niespotykanej urody bardzo Ci pasuje i widac, ze dobrze sie w tym czujesz, a to najwazniejsze !!
Serdecznie Cie pozdrawiam, Patrycjo:-)
Ej, muszę tam do Ciebie (do Was!) wpaść, skoro takie zacne ciuchy w moim guście sprzedają!
OdpowiedzUsuńI jeszcze jak takie warkocze umiesz wiązać, to już w ogóle muszę - wykorzystam Cię i też będę piękna :D
Zacne jest to frędzlowe cudo, zacne!
I jakie zdjęcia piękne!
Mar, zapraszamy w nasze "ekskluzywne rewiry" i nie tylko. Czekamy :)
Usuńbuziaki :)
Pocahontas wygldasz dzis przepięknie !
OdpowiedzUsuńPomyślałam tak jak Anna, że wyglądasz jak piękny Pocahontas.
OdpowiedzUsuńNiby zeszłoroczna kolekcja, a tak bardzo na czasie:). I mi dwoistość ze względu na ten czas w poprzednim zdaniu wyszła:).
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyglądasz.
You look gorgeous! Love the fringes, your hair, earrings, hat...everything! :))
OdpowiedzUsuńhttp://hungrycaramella.blogspot.it/
Pati, Ciebie to łyżkami jeść!!! Wiem, że cierpisz na brak czasu ale kobieto, pisz, pisz , pisz więcej ! Uwielbiam Ciebie a jeszcze bardziej Twoje teksty! Chcę więcej ! Zdradzę tu Twój sekret, że drzemie w Tobie artystyczna dusza i marnujesz się w swojej pracy, co potwierdzają Twoje teksty.
OdpowiedzUsuńStylizacje widziałam na żywo i była jeszcze lepsza niż na fotkach. Pocahontas, jak żywa!
Buziaki :):):)
Masz, człowieku, szczęście do kapeluszy... :) Twoja bluzka/tunika przeozdobnie wygląda, mimo widocznych dążeń minimalistycznych. I kolory bardzo w moim guście.
OdpowiedzUsuńOstatnio usłyszałam coś takiego: człowiek i czas - relacja myśliwy-zwierzyna. Albo goni człowieka, albo człowiek goni czas, a kiedy już dopadnie to ten czas zabija. Aż w końcu jest ten moment, kiedy przychodzi czas na człowieka.
Bardzo ładnie wyglądasz w kapeluszu :) Dla mnie całość troszkę za ciężka, ale to chyba wina butów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Juliet Monroe KLIK :))
A ja od wielu lat nawet nie mam zegarka. Nawet takiego w mieszkaniu, na ścianę, czy coś. To znaczy jest jeden, ale nie chodzi. Kupiłam, bo ...siwy :DDD Za to mam wrażenie, że goni mnie coś innego. Stres. Strach. Takie tam ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz, indiańska kobieto! Pasuje Ci ten styl, jak mało (!!!) komu. I te ciężkie (z wyglądu) kozaki! Super!
Podoba mi się indiańskie spojrzenie na czas. Zacznę go stosować:)
OdpowiedzUsuńJa czasami przypominam sobie maksymę, którą sama wymyśliłam będąc dzieckiem!- CZAS UCIEKA, W PORZĄDKU, TYLKO PRZED CZYM?
Byłam w Gliwicach w zeszłą sobotę, szukałam ekskluzywnych butików, ale nie znalazłam...:(
A ty kwitniesz w tych boho łaszkach:) Cudnie:)
Doba powinna mieć zdecydowanie więcej godzin- u mnie to samo :/
OdpowiedzUsuńA widzisz, często na wieszaku coś wygląda zupelnie inaczej, niż się założy- i nagle efekt WOW ! :D
bardzo dobrze, że zdecydowalaś się na tą narzutkę kohana- mega oryginalna jest i idealnie pasuje do Twojego stylu !! :D
na kimś innym nie byloby pewnie takiego efektu :D
buziaki :*
Daria
Nie ukrywam, że zaskoczył mnie dobór butów o tej porze roku. Co do samego zakupu, to dobrze, że się zdecydowałaś, gdyż prezentuje się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, warto odwiedzić takie miejsce, udało się coś wyszukać.
OdpowiedzUsuńZestaw świetny, w kapeluszu super ale to już Ci pisałam.
Czas- no właśnie, zawsze go brakuje, ja ostatnio zwalniam ale budzik jeszcze dzwoni.
Serdecznie pozdrawiam...
A no mknie ten czas jak oszalały, przynajmniej u mnie, zegar przy pomniku Mickiewicza jest super, taka namiastka dawnych czasów...ehhh szkoda mi ich bardzo. Fajna stylówka Pati, kojarzy mi się z peruwiańskimi klimatami, które szalenie lubię.
OdpowiedzUsuńa zasuwaj, zasuwaj! masz co pokazywać to pokazuj! jest super! :)
OdpowiedzUsuńPiękny i baaardzo oryginalny zestaw. Dla mnie bomba!
OdpowiedzUsuńLove your blog and I am a new follower <3
OdpowiedzUsuńI hope that you will follow me too.
Kisses
Już jednej pisałam, że Indianka, a tu znowu, i jak ładnie ubrana. Śmiało możesz zasuwać i po plaży i po mieście:)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie, bardzo oryginalnie wyglądasz!
Świetnie wyglądasz ❤
OdpowiedzUsuńGdybym spotkała Cię na ulicy, to oczu bym nie mogła oderwać. Fantastyczne ponczo i bardzo do Ciebie pasuje. A tekstowo to bym Cię kobieto łyżkami jadła. Buziaki
OdpowiedzUsuńLubię takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńwww.evdaily.blogspot.com
thanks for visiting my blog :) I loved your blog, I'm following await you in mine.
OdpowiedzUsuńalready has a new blog post
Let Papear
Klimat stylizacji świetny i dość zaskakujący wybór butów na obecną porę roku :) To ,,coś" wygląda mi na taką tuniko-sukienkę i prezentuje się super! Nie pogardziłabym taką narzutką, oj nie. Do tego warkocz-cudo :>
OdpowiedzUsuńhalo nie śpimy :D
OdpowiedzUsuńO czasu to chyba każdemu brakuje niestety.
OdpowiedzUsuńJestem tak zachwycona twoim zestawem, że aż nie wiem, co powiedzieć. Uwielbiam ten styl i pewnie sama chętnie bym wskoczyła w takie ponczo (czego pewnie i tak nie zrobi, bo moja sylwetka mi na to nie pozwoli). Ale wyglądasz genialnie!
Super Ci w tym idiańskim wydaniu. Oj bardzo mi się pdoba. Mega stylowo! A czas... no cóż staram sie żyć i być tu i teraz. Za dużo nie rozmyślam o przyszłości, bo choroba nauczyła mnie koncenrowania się na czasie obecnym. Czasem jednak sięgam do przeszłości. A czasu i tak ciągle mi brakuje ;) Chyba za szybko ostatnio płynie :)
OdpowiedzUsuńja należę do tej nielicznej grupy starego kontynentu, której nigdzie się nie spieszy, często w związku z tym spóźniam się (wiem, nieładnie), ale starzy znajomi już o tym wiedzą. dla mnie czas = spokój: monotonne cykanie zegara uspokaja mnie.
OdpowiedzUsuńna zakupy chodzę w związku z ty sama, bo jeszcze się taki nie urodził, coby ze mną się wtenczas nie zanudził :D
i jeszcze zapomniałam dodać, że indiańskie klimaty pasują Ci obłędnie :)
OdpowiedzUsuńBoski ponczek :D Przygarnęłabym z chęcią. Jak przeczytałam pierwszą część tekstu poczułam się jak na wykładzie z językoznawstwa ;). Też narzekam na chroniczny brak czasu. Dla mnie doba powinna miec 48 godzin, może wtedy udałoby mi się zrobić wszystko to co sobie planuję. Buźka :*
OdpowiedzUsuń