Pamiętacie buty, które naprawił mi osiedlowy szewc??? Pisałam o tym daaaawwno temu w poście SZEWSKA PASJA (KLIK). Wtedy byłam na etapie dywagacji, czy zawód szewca jest w ogóle finansowo opłacalny. Między wierszami mówiąc martwiłam się, że mój Pan Szewc nie przetrwa kolejnego roku. I tu kilka pozytywnych wiadomości: otóż ów Szwec is still alive. Na hali targowej ma wciąż swoje stanowisko :). Klientów mu chyba przybyło - i nie ma się co dziwić, bo to dobry fachowiec jest - gdyż czas oczekiwania na naprawę butów wzrósł do 1 tygodnia. Co więcej, Pan Szewc okazał się być człowiekiem bardzo przedsiębiorczym i poszerzył zakres świadczonych usług: dorabia klucze, ostrzy noże i nożyczki, a do dezynfekcji butów zakupił specjalną maszynę :). Full serwis normalnie. Drugą dobrą wiadomością jest to, że buty które Szewc mi naprawił kilka lat temu ciągle mam - jak z resztą widać na załączonych poniżej obrazkach. Co prawda zdjęcia pochodzą z zeszłego roku, ale buty zapewniam Was do dziś mają się wyśmienicie. Różowy nie należy do moich ulubionych kolorów, niemniej czasami zamiast umartwiać się na zapas, lepiej spojrzeć na świat przez różowe okulary :).
A jeśli o różowym mowa, to jest on dziś kolorem dominującym. Zdjęcia zostały zrobione na Placu Rzeźniczym w Gliwiach, który został obsadzony 13 pięknymi drzewkami. Drzewkami które nie dawały mi spokoju, bo niby podobne do wiśni, ale bez owoców, i te kwiatki jakby wiśnia, ale jednak nie nasza. Pogooglałam trochę (inaczej nie byłabym sobą, lub umarła z ciekawości) i wg miejskich źródeł jest to wiśnia piłkowana (Cerasus serrulata G. Don.) – popularnie zwana wiśnią japońską. Bardzo chciałam mieć w tym miejscu zdjęcia, więc na tę okazję musiałam ubrać coś odpowiedniego. Takie czasy, że ubranie pod okoliczności przyrody dobieram, coby kakofonii kolorystycznej nie było no... Jak szaleć to szaleć. Koszula pochodzi od Massimo Dutti, i kupiłam ją za całe 50 groszy polskich. Upolowana w sekcji "na wagę" osiedlowego SH. W tym samym też miejscu zakupiona została widoczna na zdjęciach jeansowa kamizelka. Ta była rzeczą wycenioną - czyli wiecie, ten moment w ciucholandzie gdzie kończy się klasa ekonomiczna i zaczyna business class ;) - kosztowała 9 zł. Proszę mieć zatem na uwadze, że jest rzeczą bardzo ekskluzywną. A tak poważniej mówiąc: naprawdę, po odrzuceniu kapelusza i okularów, które robią tu pewną ekstrawagancję, mam zwyczajny, codzienny zestaw z którego chętnie korzystam w pracy. W tej kamizelce i butach jestem jak firmowy szeryf, pilnujący ładu i porządku :D!
Dziś same starocie:
Kapelusz - Orsay
Spodnie - Lee
Koszula - Massimo Dutti (SH)
Buty - Lasocki
Autorem tych pięknych ujęć jest Sonia Dziech z myblackandwhitefashion
A jeśli o różowym mowa, to jest on dziś kolorem dominującym. Zdjęcia zostały zrobione na Placu Rzeźniczym w Gliwiach, który został obsadzony 13 pięknymi drzewkami. Drzewkami które nie dawały mi spokoju, bo niby podobne do wiśni, ale bez owoców, i te kwiatki jakby wiśnia, ale jednak nie nasza. Pogooglałam trochę (inaczej nie byłabym sobą, lub umarła z ciekawości) i wg miejskich źródeł jest to wiśnia piłkowana (Cerasus serrulata G. Don.) – popularnie zwana wiśnią japońską. Bardzo chciałam mieć w tym miejscu zdjęcia, więc na tę okazję musiałam ubrać coś odpowiedniego. Takie czasy, że ubranie pod okoliczności przyrody dobieram, coby kakofonii kolorystycznej nie było no... Jak szaleć to szaleć. Koszula pochodzi od Massimo Dutti, i kupiłam ją za całe 50 groszy polskich. Upolowana w sekcji "na wagę" osiedlowego SH. W tym samym też miejscu zakupiona została widoczna na zdjęciach jeansowa kamizelka. Ta była rzeczą wycenioną - czyli wiecie, ten moment w ciucholandzie gdzie kończy się klasa ekonomiczna i zaczyna business class ;) - kosztowała 9 zł. Proszę mieć zatem na uwadze, że jest rzeczą bardzo ekskluzywną. A tak poważniej mówiąc: naprawdę, po odrzuceniu kapelusza i okularów, które robią tu pewną ekstrawagancję, mam zwyczajny, codzienny zestaw z którego chętnie korzystam w pracy. W tej kamizelce i butach jestem jak firmowy szeryf, pilnujący ładu i porządku :D!
Dziś same starocie:
Kapelusz - Orsay
Spodnie - Lee
Koszula - Massimo Dutti (SH)
Buty - Lasocki
Autorem tych pięknych ujęć jest Sonia Dziech z myblackandwhitefashion