Powoli zaczynam przygotowywać się do Zimy. W tym roku stawiam na kompozycje brązów i szarości. Nareszcie udało mi się zakupić "dwufunkcyjne" rękawiczki. W rękawiczkach bez palców - "makówach" jest cieplej, to prawda. Szkoda tylko, że szczerze ich nienawidzę, co jest wynikiem gryzącego sznurka, plątającego się w dzieciństwie po całej powierzchni moich pleców. Dodam tylko, że sznurek mający zabezpieczyć cenne rękawiczki przed zgubieniem często nie spełniał swojej misji... Bez mrugnięcia okiem przesiadłam się więc na wygodne rękawiczki "z palcami", które z kolei mają taki plus ujemny, że dziurawią się od wewnątrz atakowane długimi paznokciami. Połączenie makówy z palcami wydaje się być rozwiązaniem doskonałym. Wydaje się, bo zobaczymy co z tego wyjdzie.
Do jasnoszarych rękawiczek dobrałam grubą, wełnianą czapę z bąblem i warkoczami. Kolor nieco ciemniejszy, żeby się działo, inaczej będzie wiało nudą, a wystarczy żeby wiało tylko chłodem...
Teraz przypadkowy zakup, który sprawił mi dużo radości. Torebka Calvin Klein Jeans, zakupiona w TK Maxx. Umówmy się, materiał nie rzuca na kolana, i raczej jest to torebka z "dolnej półki", ale spodobał mi się fason i kolorystyka. Cena też zachęcająca - 129zł, więc dlaczego nie.
Na koniec kosmetyki, które poprawiają mi humor w zimowe dni. Nie jest to post sponsorowany, tylko rzeczywiście kosmetyki których używam, i z których jestem zadowolona. Puder brązujący w kulkach, dlatego, że zostawia ładny, złocisty odcień, a nie wysusza przy tym cery. Maseczka - dobry oczyszczający zastrzyk dla szarej, zmęczonej twarzy, i czekoladowy błyszczyk - delikatny w wyglądzie, i przyjemny w zapachu. Dobra jakość w przystępnej cenie, czyli to na na czym najbardziej mi zależy.
To tyle na dziś. Nie pozostaje nic innego jak czekać na na powyższą kolekcję w akcji. Pozdrawiam!
Rękawiczki - Orsay
Torebka - Calvin Klein Jeans