Na początku wszystkim raz jeszcze dziękuję, za miłe słowa pod ostatnim postem, zestaw był dosyć "niedzisiejszy", ale cieszy mnie bardzo, że się spodobał. Oczywiście składam samokrytykę, bo jak usłyszałam pisze się "Wiek Adaline", a nie "Adeline", zatem wszystkich zdegustowanych przepraszam. Dodatkowo informuję, iż przyjęłam zaproszenie Sivki i w następnym poście będę pisać o ambicji, pewnie będzie dużo tesktu i zero obrazków, zatem zwolennicy współczesnego pisma piktograficznego mogą być nieco rozaczarowani. Po tym mniej lub bardziej udanym wstępie przejdźmy do wątku głównego.
Jakiś czas temu miałam urodziny, i mimo iż rodzeństwa nie posiadam, to na brać studencką zawsze liczyć można, tak więc od studenckich sióstr i braci dostałam niespodziankę - wyczesaną zamszową torbę polskiej marki Słoń Torbalski. Dzięki :) !
Nigdy nie miałam okrągłej torby, zatem radocha tym większa, a co za tym idzie to ilość skojarzeń i pomysłów z cyklu durnych. Metalowa sprzączka do regulacji paska tak fajnie brzdęka, że na dzień dobry wkręciło mi się, że to tamburyn. Hi hi hi, ha ha ha później gitara rodem z kapeli Staśka Wielanka, itd. Teraz już mi przeszło, i torba jest przede wszystkim torbą.
Co wspólnego ma tamburyn z jazzem? No właśnie niewiele. Tak samo niewiele jak ta torba z moimi nowymi butami - obiektywnie patrząc czarne, lakierowane półbuty do zamszowej zielonej torby jest zestawieniem prosto z czapy. Tylko mnie to jakoś nie przeszkadza.
Torba za to od razu zagrała mi z koszulą, którą chciałam pokazać od dłuższego czasu, ale szukałam dla niej odpowiedniego towarzystwa, żeby było retro, ale nie „babciowato”. Ile koszula ma lat – nie wiem, ale chyba jest dosyć stara. U mnie w domu wisi już ponad 15 lat, a przywiozłam ją od znajomych z Austrii, u których mieszkałam jeszcze w szkole średniej na letnim kursie językowym.
Pamiętam jak Frau Hilde segregowała rzeczy. Miała otwartą szafę, na łóżku była usypana szmaciana górka, a ona brała kolejne elementy i rozwieszała je w dłoniach przed sobą. Następne przez dłuższą chwilę przypatrywała się im z zaciekawieniem. Nie mam pojęcia, co w tym czasie działo się w głowie Frau Hilde – czy przywoływała wspomnienia związane z tymi rzeczami, czy po prostu badała ich dalszą zdatność do użytku. Kiedy coś jej się spodobało, na twarzy pojawiał się dyskretny, promienny uśmiech i mówiła sama do siebie „Jaaa… das ist schön” :), kiedy coś nie spełniało jej wymagań czoło zachmurzało się i odrzucała rzecz na bok „Nein, das nicht!”. Co by nie mówić, pozbywaniu się tych rzeczy towarzyszyły emocje :). Jak się pewnie domyślacie, skoro mam koszulę, to trafiła ona do kategorii „schön” ;). W ówczesnym czasie szczerze mówiąc nie bardzo mi się podobała, ale nie chciałam być niegrzeczna i odmówić, bo widziałam ile to segregowanie kosztowało emocji i wysiłku, więc koszula i kilka innych rzeczy przyjechało ze mną do Polski, aby polec w szafie na długie lata. Koszula dodatkowo popadła w niełaskę, bo komu nie pokazałam to wybuchał śmiechem, że pewnie nosiła ją jeszcze ha, ha Heidi. Było minęło :P.
Torebkowa zieleń uzupełniona delikatnym zielonym wzorem na koszuli, torebkowy zamsz zespojony z zamszową ramoneską, reszta w neutralnej czerni. Całość wyszła rodem z pogranicza Nowego Orleanu i Texasu, więc przypuszczam że nie wszystkim przypadnie do gustu :). Jak dla mnie może być "schön".
P.S. dodam tylko że torbę wybierała zawsze stylowa Siostra Malina, która nas czyta, zatem dzięki! :P :)
Kurtka - Orsay
Buty - Lasocki
Spodnie - Orsay
Torba - Słoń Torbalski
Kapelusz - H&M
Bluzka - nn
Jak dla mnie tez jest "schön", a nawet "sehr schön" !!
OdpowiedzUsuńMoze bys sie zdziwila i wlecialoby pare groszy!:-) Bardzo podoba mi sie ta koszulka i zakonczenie posta! Buty rewelacyjne i wogole swietnie Ci w tych cuszkach!
Ja tez przed 20 laty dostalam piekne rzeczy od wlascicielki pierwszego mieszkania, w ktorym mieszkalismy tu w Niemczech, Dala nam zawartosc szafy swojej ciotki, ktora niedawno zmarla w szpitalu. Wszystkie wyladowaly w torbie "Czerwonego krzyza", bo jak to mialam chodzic w ciuchach po nieboszczyku?? Teraz bardzo zaluje, bo byly to piekne kostumiki i plaszczyki w moim rozmiarze i z tak swietnych materialow, ktorych teza nie ujrzysz prawie nigdzie...marek nie pamietam, tylko bardzo dobra jakosc materialu. W koncu ciotka nie zmarla w tych kostiumikach i plaszczykach naraz , tylko w szpitalu i na pewno w jakies koszulce nocnej...
Pozdrawiam serdecznie, Patrycjo:)
No tak, czasami podejmujemy takie pochopne decyzje, a później żałujemy. Pomyśl Elu, że jeśli nie Ty, to przynajmniej ktoś inny skorzystał i te ubrana służyły mu długo i dobrze :). Teraz odświeżam jeden sweter który dostałam kiedyś od Cioci z Niemiec. Cioci już nie ma, ale sweter mi został, to jest mi miło, że zawsze o nie wspomnę, jak go ubieram :).
UsuńPozdrawiam!
Ale czadowa torba! No tak brać studencka to widać jak rodzina:).
OdpowiedzUsuńI koszula zacna.
A mnie na przekór i tak najbardziej podobają się buty. Genialne!
Brać studencka fajna jest, zwarta mimo że już tyle lat po studiach :).
UsuńDzięki wielkie :)!
Ale przecież ta koszula jest super!
OdpowiedzUsuńJa nie rozumiem, skąd te śmichy i chichy - jest świetna!
Całe szczęście, że przeżyła i Ty się jej nie pozbyłaś, po tym jak ją od ciotki zabrałaś ;P
Torebka jest genialna i moim zdaniem bardzo dobrze z tymi butami wygląda - ale wiesz, że ja choruję na takie buty i nawet foliowa reklamówka z Biedronki by mi do nich pasowała ;P
Wiesz co, ta Pani to nawet nie była moja Ciocia, tylko moja rodzinka goszcząca na czas letniego kursu, ale fakt dosyć się z nimi trzymałam jeszcze przez kilka lat, a później jakoś ten kontakt sam z siebie wygasł, a szkoda.
UsuńJa wtedy miałam 18 lat, więc były śmiechy hihy, ha ha ha babciowata koszula - no weź, i inne takie ;)
Buty - to są z CCC Lasocki, przypuszczam że niedługo powinni jakieś wyprzedaże po woli zaczynać, może opuszczą ze 20 % :)
No reklamówki z Biedronki nie zestawiałam jeszcze - wszystko przede mną :D
Pozdrawiam!
Koszula i buty miodzio . Przyprawione odrobina twojej stylistyki wyglądają całkiem całkiem :):)
OdpowiedzUsuńJa nie lubie dostawać prezentów ... Tylko mój maź trafia w mój gust , ale torebki by nie kupił ;) tu pewnie by nie trafił ;)
Pozdrawiam brać studencką !
No z prezentami bywa różnie, dlatego widziałam minę Siostry Maliny, jak zaczęłam to rozpakowywać ;). Ale luz, mnie strasznie się podoba, więc mogła odetchnąć z ulgą ;).
UsuńChyba miałam nawet ze dwie podobne koszule, teraz super wpisywałyby się w ten mój zachwyt retro. Stójka i zawiązywanie pod szyją plus drobny wzorek koszuli- wszystko to czyni ją unikatową! Nie dziwię się, że musiałaś do niej "dorosnąć" ;) A z tymi butami rewelacyjnie wyszło, dodam, że od dawna nie widziałam tak dobrze wyglądającej osoby w spodniach 7/8 czyli wiesz "woda w domu", bo to trudna długość wbrew pozorom. I torebka- szacun dla znajomych, którzy jak widać dobrze Cię znają, świetnie to wszystko wygląda :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Woda w domu, no Babcia Fotografa używa tego określenia wobec moich spodni :).
UsuńMyślałam kiedyś, że ta koszula powisi, powisi i się ją gdzieś opchnie - jak pisze Ela na PCK czy gdzieś. Tyle że jak powisiała juz w tej szafie 10lat, to pomyślałam niech już wisi na stałe - i o dziwo przyszedł czas przeprosin ;)
Ta bluzka podoba mi się najbardziej, i powiem CI, że taki egzemplarz w swojej szafie może posiadać tylko prawdziwy koneser, a torby okrągłej jeszcze nigdy nie miałam, więc patrzę i podziwiam i troszkę zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :) I pomyśleć, że dostałam ja przypadkiem i przyjęłam z grzeczności ;).
UsuńTeż okrągłą torebkę mam po raz pierwszy :) .
Dzięki! :)
Koszula!! Ja, das ist schon, zehr schon :):) A torbalski mega, też mi się widzą te torbalskie słonie, znaczy słoniowe torby;) Zawsze je oglądam w jednym sklepiku jak jestem w Poznaniu :) Spóźnione urodzinowe! 100 lat w zdrowiu, szczęściu i miłości :**
OdpowiedzUsuńJa póki nie dostałam tej torby, to nie wiedziałam, że takie coś jest. Teraz już asortyment przejrzałam i rzeczywiście - fasony powalają - są ekstra :) .
UsuńDzięki :)!
Siostra Malina ma gust! Pamiętam jak 2 lata temu od rodziców dostałam torbę tej marki, też bardzo się cieszyłam. Te torebki po prostu są świetnej jakości i bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńHistoria Twojej bluzki (bardzo ładnej zresztą) przypomniała mi, jak to niedawno w głowie mi się nie mieściło, że rzeczy, które jeszcze parę lat temu były kwintesencją obciachu teraz są jego odwrotnością. Nosisz - jesteś cool i znasz się na rzeczy. Chyba żadna rzecz nie jest wiecznie brzydka i na wszystko przychodzi czas :) Fajnie wyglądasz, zestaw jest super! No i wszystkiego najlepszego (zresztą życzenia pisałam Ci już na Fejsie) :)
Też tak myślę - kiedyś były to rzeczy "babciowate, ciotkowate, z minionej epoki" a teraz "vintage, retro" itp.
UsuńDzięki wielkie, podrawiam :) !
Widac ze brac studencka jest dla Ciebie jak jak rodzina a siostra Malina ma gust, bo torba jest piekna. Koszula idealnie pasuje do tej stylowki .
OdpowiedzUsuńSciskam Cie urodzinowo chociaz wiem, ze sie spoznilam.
Oj tak Siostra Malina ma gust, a mimo upływu dekady od studiów ciągle ta brać się razem trzyma, to bardzo fajne :)
UsuńDziękuje z życzenia, i pozdrawiam cieplutko :)
Torbalskie to ja mam 3, ale okrągłej to niestety nie...:(
OdpowiedzUsuńTwoja cudowna, trochę etno, trochę boho, ale tak z Orleanem to mi się nie kojarzy:)
Torbalskie są super, jak widziałam jakie śliczności maja na swoje stronie, to aż się chce i 2 i 3 i 10 torebkę od nich :)
UsuńDzięki :)
Bardzo ładna stylizacja w szczególności podoba mi sie połączenie kapelisza z butami !
OdpowiedzUsuńBuziaki
Aspolecznee.blogspot.com
Dzięki :) - czyli contry and jazz :D ! Pozdrawiam!
UsuńNie wiem dlaczego uważasz, że miałoby się nie spodobać. Sama bym się tak ubrała, tylko kolor koszuli bym zmieniła, bo jednak w zieleniach się nie prezentuję. Przeglądowi szafy zawsze towarzyszy cały wachlarz emocji, przynajmniej u mnie. O i tak sobie myślę, że ja nie mam w szafie ubrań, które miałyby 15 lat, no chyba, że jakaś moja lumpeksowa zdobycz jest wiekowa, ale o tym skąd miałabym wiedzieć ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBo są różne gusta - jeden powie super, inny beznadziejnie ;).
UsuńPrzynajmniej masz miejsce w szafie, a moja szafa z gumy nie jest, i nie mam powili gdzie iść z tymi rzeczami, Chyba też powoli muszę myśleć, o usunięciu pewnych rzezy, co będzie niezwykle trudne :(, i nie ze fizycznie, tylko będzie mi smutno rozstawać się z nimi :(
Pozdrówki!
Są ciuchy do których się dojrzewa. Punkt widzenia się zmienia, otwieramy się, he he ;) Ta bluzka jest absolutnie hiciorna! Do ociupinę męskiej reszty przestaje być tylko słodka. Klimat country ;) A torba - pamiętam z dzieciństwa, moje ciotki takie okrąglaki miały, do dzwonów kojarzę... Zajrzałam na stronkę, fajnie tam!
OdpowiedzUsuńFajny Torbalski, nie? Też tak myślę, wcześniej przed okrągłą torbą nie wiedziałam, że istnieją.
UsuńWłaśnie o to mi chodziło, żeby ją jakoś zneutralizować. Dzięki! :)
Torba wymiata, zarąbista jest. Zresztą całość jest super :)i tak sobie myślę czy aby dobrze robię, ze wydaje ciuchy, bo jak widać po latach można im dać drugie życie :)chyba jeszcze raz te worki przejrzę :)a mój mąż popuka się na czoło ;)
OdpowiedzUsuńWłasna szafa to kopalnia skarbów, ale to nie powstrzymuje przed zapychaniem jej nowymi zdobyczami ;) tez to zna :)
UsuńPozdrawiam Irmo, cieszę się że znowu z nami jesteś !!
super wyglądasz, koszula bardzo mi się podoba i teraz jak znalazł! i kolor i falbanka :) a torebka rzeczywiście przypomina tamburyno , jest fantastyczna! :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com
Prawda, tamburyno i gitara - uruchamia wyobraźnię :). Chyba mam więcej szczęścia niż umiejętności w kompletowaniu ubrań - tu prezent, tam koszula z przypadku :).
UsuńDziękuje i pozdrawiam! :)
Jak byłam mała to garnki i łyżki służyły mi za perkusję :D
OdpowiedzUsuńCo do stroju to bardzo mi się podoba, koszula ma świetny kolor. A torebka jest faktycznie rewelacyjna, sama bym nie kupiła, ale jeśli bym dostała...to pewnie bym nosiła :D
Też się cieszę, że ją dostałam, bo jak patrzałam po cenach to ok 300zł kosztują, więc też pewnie bym sobie nie pozwoliła :(
UsuńPozdrawiam!
a wiesz,że ja tez nie miałam okrągłej torby, a tak mi się podobają! bardzo mi się podoba ta Twoja - boska!
OdpowiedzUsuńSandicious
To tak jak ja - pierwsza okrągła torba ever ;) Dzięki!
UsuńOd razu po przeczytanie Twojego poprzedniego posta, zaczęłam szukać tego filmu "Wiek Adaline" i przyznam, że był świetny, nawet mojemu K, bardzo się spodobał i sam zauważył, jak ona przechodzi przez różne style modowe, że ma zupełnie różne ciuchy, fryzury, makijaże hehehehe a myślałam, że to tylko ja zwracam uwagę na takie rzeczy :P hehehe także dziękuję Ci kochana za podanie tego filmu, bo przyznjamniej fajnie spędziliśmy wieczór :)
OdpowiedzUsuńTo mówisz, że 18stkę miałaś? :D hihihihihoi w takim razie spełnienia marzeń, tych małych i tych dużych ! sto lat :)
torebeczkę dostałaś super, jest taka inna i absolutne wyróżnia się na tle innych toreb widzianych na ulicach- także możesz czuć się dumna i dumnie ją nosić :)
super wyglądasz!
bucisze również bardzo mi się spodobały :)
milego dnia :)
Daria
Swietny film prawda ? :) Oan tak sobie płynie przez ten wiek - momentami jest tak niebodobna do siebie, a to "tylko" czy aż moda :).
UsuńNo miałam,miałam 18-nastkę po raz kolejny ;). Torbę już chwilę mam i służy mi dobrze :)
Dzięki! Pozdrawiam!
Jak dla mnie absolutnie calosc wkladam do kategorii "schööööööön";) Koszula rewelacjyna, a torebka idealnie nawiazuje do niej stylistyka... Musze powiedziec, ze i ten look podoba mi sie rownie bardzo jak poprzedni;);)
OdpowiedzUsuńUsciski! Anka
Dzięki Aniu, straszni mi miło słyszeć, że Ci się podoba! Takie kombinacje alpejskie jakie Ty robisz z ubraniami, to totalny odlot, więc taki komplement od Ciebie to prawdzie wyróżnienie :)
UsuńAle fajny post, mówię także o tekście. Zabawny i błyskotliwy. Fajny klimacik stworzyłaś, trochę dandys, trochę retro... lubię to.
OdpowiedzUsuńO wow, jak się Tobie podoba, to też jestem cała happy i zawstydzona, bo Ty tak odlotowo piszesz, że zawsze Twoje posty czytam z przyjemnością i dlatego mam nadzieje że wkrótce do blogsfery wrócisz!!
UsuńDzięki wielkie za takie słowa!!! Pozdrawiam!
Bardzo ładna koszula, ale ja bym się w niej czuła emocjonalnie uduszona. Taką mam przypadłość, że nie lubię, jak się coś pod szyją koncentruje. Ale u Ciebie - pięknie jest :) Poza tym piękna koszula z torbą faktycznie tworzy zgrany duet - jak Robert Plant z tamburynem.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w ambitnym pisaniu! :)
Znam to uczucie - jak byłam młodsza też mnie dusił nawet zwykły golf ;).
UsuńTja, z taką różnicą ze Plant za trzepanie tamburynem zarobił miliony, a ja pusty kapelut mam :D
wiem, że to nie jest aktualny post ale własnie o to mi chodzi- chciałabym spytać jak po tylu miesiącach noszenia sprawuje się torebka od słonia torbalskiego. Oglądałam je dzisiaj na stronie sklepu https://showroom.pl ale nie znam jeszcze nikogo kto je ma i chciałabym wiedziec czy warto w nie zainwestowac :)
OdpowiedzUsuńTorebka - sprawdza się bardzo dobrze :).
OdpowiedzUsuńJej plusem jest to, ze od strony do której podczas noszenia przylega kurtka lub spodnie, jest wykonana ze zwykłej skóry, a nie z zamszu. Ma to taki plus, że torebka nie jest w stanie zabrudzić się, czy ścierać, co stało mi się z torbą wykonaną w całości w zamszu.
Po drugie - torba ma dużo kieszeni, w środku naprawdę jest dobrze zorganizowana :).
Co do kształtu- ja się już do okrągłej przyzwyczaiłam - na początku było dziwnie, ale przyzwyczaić się da i jest ok.
Poza tym kształt to kwestia wyboru, bo Torbalski oferuje różne formy, a na swojej stronie mają chyba jeszcze większy wybór:
http://www.slontorbalski.pl/
No ja osobiście, jakbym miła kupić drugi raz, to bym kupiła :)