Miało być świątecznie i nastrojowo, ale wyszło jak wyszło. Czasami tak jest, że nagle znajdujemy się krótko mówiąc w "niezłej dupie" :D. Mnie też się to przytrafiło, i na foty oraz inne rzeczy czasu brakło. Dlatego teraz, kiedy większość ludzi lepi pieroga, ja zaserwuję Wam odgrzanego kotleta. Zdjęcia pochodzą z początku grudnia. Okazji nie było żadnej, wyskoczyłam w kraciastej spódnicy stylizowanej na przełom lat 70 i 80 (szukałam po szafach różych ludzi, czy może nie mają oryginału z tamtego okresu, ale nic z tego). I dobrze się stało, bo ta kraciasta przystosowała się do współczesnej mody kopertowym fasonem. Do tego dorzuciłam biały golfik (golfików w różnych kolorach Ci w mojej szafie dostatek, bo to szybka i wygodna baza dosłownie do wszystkiego). "Rajstopiarą" absolutnie nie jestem, więc jak spódniczka, to legginsy w pakiecie obowiązkowo muszą się znaleźć :P. Żeby nie było zimno, to znana Wam już ramoneska i CK z niższej półki. Prosty zestaw jak ktoś ma "dzień lenia" :)
Spódnica - Orsay
Golfik - Orsay
Buty - Dom Mody LIDL
Torebka - Calvin Klein TK Maxx
Wyszło bardzo fajnie, kurtka jest świetna!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTo była ekspresowa sesja :)
Masz piękne włosy:)
OdpowiedzUsuń