Parka na spacer do parku. Tak do pary. Nie wiem dlaczego, ale parka zawsze kojarzy mi się z latami 80' i z facetem w centrum akcji. Z fotoreporterem dokumentującym wydarzenia w Europie Wschodniej, "płynącym" z ulicznym tłumem, z naukowcem na stacji arktycznej, który za chwilę "zetnie się" z obcym. Próbowałam dotrzeć do źródeł siedzących w mojej głowie obrazów i natknęłam się na TO. Jakby na to nie patrzeć wychodzi, że nieświadomie zostałam złodziejką męskiego stylu, bo większość tych krojów posiadam... Parka gości w mojej szafie od 2008 roku, chociaż przez ostatnie kilka sezonów trochę o niej zapomniałam. W ogóle każdy z elementów dzisiejszego zestawu ma swoją historię. Adaptacja parki do damskich potrzeb dała jej zielone światło na "salony". Przeglądając kolorowe magazyny natknęłam się na różne połączenia tej militarnej kurtki ze szpilkami, biżuterią i całą otoczką glamour. Takie miksy wyglądają świetnie i ciekawie, ale dziś zależało mi na jak najwierniejszym odzwierciedleniu klasyki. Zdjęcia były robione pod koniec listopada, gdy dziś na nie patrzę, zamieniłabym absolutnie kozaki na kultowe walker bootie w miodowym kolorze :D .
Spodnie - Orsay
Kurtka - Reserved
Buty - Stradivarius
Dzielnicowy bazar ;) bywam.. bywam :)
OdpowiedzUsuńJa też bywam;) blisko, tanio i duży wybór :D
UsuńŚwietna parka, podoba mi się kolor :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie, http://juliet-monroe.blogspot.com/ KLIK :))
Dzięki :) Fajny blog - będę zaglądać :)
UsuńŁadne zdjęcia,jesienne . :)
OdpowiedzUsuńNowy post !
http://jull-blooog.blogspot.com/2014/12/pierniczki.html#comment-form